Ja wolę biec na skróty tęczą Chmury mi niech będą poręczą Nie dbam o sens, w nosie mam wątek Każda z mych dróg ma tylko początek Lepszej pory nie będzie, by zwiać Bez pakowania, bez słowa stąd wyjść Nim ktoś zdąży zapytać, co jest Nie znajdzie śladu po nas już nikt Jeśli jednak szukać by chciał Będziemy z dala od wszystkich spać Okryci kołdrą z nieba i gwiazd Po prostu razem Ja wolę biec na skróty tęczą Chmury mi niech będą poręczą Nie dbam o sens, w nosie mam wątek Każda z mych dróg ma tylko początek Nie musimy spieszyć się już Leniwie patrząc, jak zmienia się świat Tyle jeszcze przed nami jest miejsc Do spróbowania tyle wciąż mam Wstążki z ulic we włosy chcę wpleść Z pestek wiśni ku gwiazdom pluć Namiot rozbić na plaży wśród fal Po kostki w wodzie Ja wolę biec na skróty tęczą Chmury mi niech będą poręczą Nie dbam o sens, w nosie mam wątek Każda z mych dróg ma tylko początek